środa, 25 października 2017

Ania:

Myślę, że moim pierwszym wielkim osiągnięciem we wrześniu było wstanie rano 4 września i przygotowanie się do pójścia na 8:00 do szkoły. Było trudno, ale się udało. Za następne osiągnięcie uważam zapisanie się do konkursu kuratoryjnego z języka angielskiego. Nie uważam, że jestem z angielskiego jakaś wybitna, ale stwierdziłam, że w tym roku będę się bardzo starać z tego przedmiotu. Pomijając fakt, że jakoś parę dni temu pisałam ten konkurs i wiem, że poszło mi fatalnie. Mimo to byłam z siebie dumna, że chociaż spróbowałam. Też do moich osiągnięć mogę zaliczyć to, że we wrześniu nie dostałam żadnej oceny niższej od 4. Co już w październiku się zmieniło, ale pomińmy ten fakt. I już ostatnim dla mnie osiągnięciem było to, że pod koniec września znowu przyzwyczaiłam się do tego, że jest dużo nauki, że skończyły się wakacje i trzeba się wziąć w garść i przetrwać ten ciężki rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz