wtorek, 31 października 2017

Basia:

Największy sukces jaki udało mi się osiągnąć we wrześniu 2017 roku to codzienne poranne wstawanie do szkoły. Ani razu nie zaspałam ani nie spóźniłam się na lekcje. To bardzo ciężkie przestawić się tak po wakacjach, kiedy to śniadanie jadło się w porze obiadu. Przez zbliżającą się jesień i następowanie po sobie coraz krótszych dni była mi potrzebna motywacja. Były nią dla mnie dobre wyniki w nauce oraz spotkanie się z przyjaciółmi w szkole.

poniedziałek, 30 października 2017

Kamil:

Moim największym osiągnięciem w pierwszym miesiącu szkoły było dostanie piątki z odpowiedzi ustnej z biologi. Uczyłem się przez cały weekend, żeby się zgłosić i dostać dobrą ocenę. Gdy się zgłosiłem, odpowiedziałem pani na wszystkie pytania. Gdy dostałem piątkę bardzo się cieszyłem. To mi poprawiło dzień. Gdy przyszedłem do domu i powiedziałem o tym rodzicom cieszyli się. Opłacało się długo uczyć.

Marta:

Mimo, iż jestem w klasie trzeciej dopiero drugi miesiąc, udało mi się już osiągnąć mój postanowiony w dalekiej przeszłości cel, mianowicie- zostanie przewodniczącą samorządu uczniowskiego. Byłam świadoma, że jest to nie lada wyzwanie i ciągnie się za tym ogromna odpowiedzialność. Jednak postanowiłam zacisnąć zęby i tym razem nie dać za wygraną. Kampania wyborcza przebiegła pomyślnie i tym sposobem z dziesięciu oddziałów uczęszczających do owej szkoły zostało wyróżnionych siedmiu "reprezentantów" samorządu. Jest mi niezmiernie miło, że mogę stanąć na czele owej "rady uczniowskiej".

Zuza:

Moim własnym, osobistym i prywatnym sukcesem było to, że dostałam 5 z matematyki. Dużo się uczyłam starałam i chciałam. Udało się dostać pięć. Przez dwa lata gimnazjum nie miałam piątki z matmy. Wiem ktoś może powiedzieć, że to nic takiego i że to bardzo proste- dla mnie nie. Bardzo się cieszę, mam nadzieję że mój sukces się jeszcze kiedyś powtórzy.

Bartosz:

Moim największym sukcesem w miesiącu wrześniu było to że, w szkole nie dostałem negatywnej oceny.W domu udała mi się urodzinowa niespodzianka dla mojej młodszej siostry Asi. Zaskoczyłem ją pozytywnie tym, że pamiętałem o Niej. Podjąłem wyzwanie i świadomie zdecydowałem się na uczestnictwo w przygotowaniach do bierzmowania. W szkole nie dostałem także żadnej uwagi.Wszystkie te sukcesy to tak naprawdę wszystko czym żyje tu i teraz.

K:

 We wrześniu 2017 roku udało mi się osiągnąć na prawdę ważny dla mnie sukces. Była to piątka z polskiego. Nigdy nie rozumiałam środków stylistycznych. Byłam pewna, że dostanę złą ocenę, bo wszystko wydawało się takie trudne . Na szczęście moje przeczucie było mylne, a ocena bardzo zadowalająca. Myślę, że to nie będzie moja ostatnia piątka z tego przedmiotu.

niedziela, 29 października 2017

Julia:

Moim największym sukcesem września 2017 r jest to, że dostałam 5 ze znienawidzonej przeze mnie fizyki. Bardzo nie lubię tego przedmiotu i ledwo sobie radzę. Te wszystkie wzory,obliczenia...to przerasta moje możliwości. Ale gdy dostałam 5 z kartkówki, byłam z siebie bardzo dumna. Włożyłam w to bardzo dużo pracy i poświęciłam wiele godzin, dlatego uważam to za swój największy sukces we wrześniu. Również to, ze podejmuje w życiu w miarę dobre decyzje, mogę uznać za spory sukces.

J:

Moim najlepszym dniem w szkole był piątek w zeszłym tygodniu, nie wiedziałem co mnie czeka, ale miałem przeczucie, że coś się stanie. Pierwsza lekcja- Religia. Wiedziałem, że może nie jestem najlepszy z modlitw i innych rzeczy związanych z Religią, ale musiałem spróbować dostać jakąś lepszą ocenę, ponieważ tydzień wcześniej dostałem dwójkę z kartkówki. Zgłosiłem się sam do odpowiedzi ( co nie zdarzało się często) po pierwszym pytaniu zadanym przez panią katechetkę miałem mętlik w głowie, nie wiedziałem co mam powiedzieć, mój mózg jakby przestał działać. Potem, nastała cisza, zacząłem myśleć, układać sobie po kolei wszystkie tajemnice różańca i… W końcu powiedziałem wszystko co miałem powiedzieć, dostałem piątkę i miałem kolejne lekcje. Lekcje, jak lekcje nie wszystkie lubiłem, ale na wszystkich musiałem być, i chociaż dostałem piątkę z Religii, bałem się przed kartkówką z J.Polskiego i Matematyki. Polak i kartkówka z fonetyki, nienawidziłem tego, najchętniej wyszedłbym z klasy i nigdy nie wracał, ale dostałem kartkę i zacząłem pisać (a raczej zaznaczać „a”, „b” lub „c”. Była to moja najszybciej napisana kartkówka w życiu, nie umiałem kompletnie NIC, lecz pani sprawdziła je jeszcze tej samej lekcji. Nie wierzyłem w to co się stało, zaznaczając „a”, „b” lub „c” dostałem 4, jako nieliczny z klasy. Na lekcji matematyki, miała być kartkówka jednak pani ją przełożyła. Kamień spadł mi z serca, nie potrafię opisać tej ulgi. Tak się zakończył najlepszy dzień w szkole.

środa, 25 października 2017

Patryk:

Moim największym sukcesem w wrześniu było rozpoczęcie roku szkolnego bez jedynki z języka polskiego. Dostałem wtedy czwórkę. Nie pamiętam już z czego to było. Chyba musiało to być coś łatwego. Byłem mile zaskoczony tą oceną. Mam nadzieję że będę dostawał więcej takich ocen.

Karolina:

4 września 2017 r. zaczął się rok szkolny. Wtedy rozpoczęła się dla nas praca. Nazwałabym to nawet bardzo ciężka pracą, bo dosyć ciężko jest dostać dobra ocenę i chociaż niektórzy bardzo się starają to nie zawsze im to wychodzi. Moim sukcesem we wrześniu było sumienne chodzenie do kościoła. Bardzo się cieszę, że podołałam temu zadaniu. Moim zdaniem bardzo sukcesywnie weszłam w etap przygotowań do bierzmowania.

Przemek:

Wrzesień (czyli pierwszy miesiąc szkoły) minął mi bardzo dobrze. Jest bardzo dużo nauki ale na tym polega szkoła. Moje oceny są dosyć dobre jak na mnie ale myślę, że mogły by być trochę lepsze. W końcu mogę się spotkać z moimi starymi kolegami których nie widziałem całe wakacje ponieważ wyjeżdżali np za granicę. Dalej nie mogę się przyzwyczaić do tego, że wakacje się skończyły i szkoła się zaczęła no ale jakoś daję radę.

Michał:

Moim największym sukcesem we wrześniu było zajęcie drugiego miejsca w Samorządzie Uczniowskim. Nie wierzyłem, że uda mi się zająć tak wysokie miejsce. Naprawdę warto było zgłosić się na kandydata. W samorządzie dogadujemy się ze sobą doskonale. Jesteśmy otwarci na propozycję uczniów i w miarę możliwości staramy się je realizować, oczywiście o ile jest to możliwe. Definitywnie stwierdzam więc, że mimo większej ilości obowiązków można zapisać to jako moje najlepsze osiągnięcie we wrześniu.

Zuzanna:

Za mój największy sukces we wrześniu tego roku uważam moją ocenę z matematyki. W poprzednich latach zawsze rozumiałam tematy, wiedziałam jak zrobić poszczególne zadania, jednak na początku tego roku szkolnego kompletnie nie mogłam zrozumieć sposobu wykonywania zadań. Nie wiedziałam, jak przybrać się do zadania i wychodziły mi złe wyniki. Zmartwiłam się, gdy nauczyciel zapowiedział kartkówkę. Długo trenowałam w domu, prosiłam o pomoc koleżanki i powoli zaczęły wychodzić mi dobre wyniki. Kiedy przyszedł czas kartkówki napisałam wszystko i dostałam 5. Byłam zaskoczona i szczęśliwa.

Ania:

Myślę, że moim pierwszym wielkim osiągnięciem we wrześniu było wstanie rano 4 września i przygotowanie się do pójścia na 8:00 do szkoły. Było trudno, ale się udało. Za następne osiągnięcie uważam zapisanie się do konkursu kuratoryjnego z języka angielskiego. Nie uważam, że jestem z angielskiego jakaś wybitna, ale stwierdziłam, że w tym roku będę się bardzo starać z tego przedmiotu. Pomijając fakt, że jakoś parę dni temu pisałam ten konkurs i wiem, że poszło mi fatalnie. Mimo to byłam z siebie dumna, że chociaż spróbowałam. Też do moich osiągnięć mogę zaliczyć to, że we wrześniu nie dostałam żadnej oceny niższej od 4. Co już w październiku się zmieniło, ale pomińmy ten fakt. I już ostatnim dla mnie osiągnięciem było to, że pod koniec września znowu przyzwyczaiłam się do tego, że jest dużo nauki, że skończyły się wakacje i trzeba się wziąć w garść i przetrwać ten ciężki rok.

Aleksandra:

Początki roku szkolnego nie były dla mnie łatwe. Jednak wiadomo trzecia klasa wymaga dużo nauki. Moi ulubionym przedmiotem jest geografia dlatego staram się mieć z tego przedmiotu jak najlepsze oceny. Z pierwszej kartkówki dostałam 4 i bardzo się ucieszyłam, bo kartkówka nie należała do najłatwiejszych. Jednak po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że pani nie zauważyła jednego zdania i mi go nie sprawdziła. Po doliczeniu dodatkowych punktów z punktacji wyszła mi 5. Bardzo się ucieszyłam, bo dzięki temu zaczęłam bardzo dobrze nowy rok szkolny. Właśnie to było moim małym sukcesem we wrześniu.

Paulina:

Ten dzień zapowiadał się na jeden z gorszych w tym tygodniu. Był to wtorek, zwykły wtorek, a jednak dla mnie niezwykły dzień. Kiedy czekałam na lekcje, które miały niedługo się zacząć, dowiedziałam się o kartkówce. Przekazał mi to mój kolega z klasy. Byłam zaskoczona, od razu moje oczy stały się okrągłe jak 5 złotych. Bardzo zależało i nadal zależy mi na ocenach, nigdy nie spodziewałabym się niechcianej oceny w moim posiadaniu. Na szczęście, udało mi się napisać klasówkę bardzo dobrze. Nie sądziłam, ze aż tak nieźle mi pójdzie. Dostałam 5, byłam bardzo zadowolona. Tak jak mówiłam, nigdy nie spodziewałabym się, że uda mi się zdobyć tak dobra ocenę bez nauki. Podsumowując, był to mój największy sukces we wrześniu tego roku szkolnego.

Trzecioklasista:

Moim największym sukcesem we wrześniu było dostanie się do szkoły muzycznej. Bardzo starałem się żeby dostać się na skrzypce. Moje starania zaczęły się już w lutym, gdy znalazłem 3 nauczycieli którzy odmówili mi nauki gry na instrumencie poprzez mój wiek 😕. Ale na początku marca udało znaleźć mi się panią Natalie, jedyna nauczycielkę gry na skrzypcach, która zechciała mnie uczyć. Powiedziała, że u niej marnuje się i żebym zapisał się do szkoły muzycznej. 4 tygodnie przygotowywań do przesłuchania i udało się 🙂.

M:

We wrześniu tego roku byłam mile zaskoczona tym, co mi się przydarzyło. Wiedziałam, że trzecia klasa to nie przelewki. Dlatego chciałam na samym początku uzbierać dobre oceny. Okazja przytrafiła się szybko. Z chemii, za którą nie przepadam dostałam piątkę. Cieszę się, że udało mi się dobrze zacząć ten rok.

Małgosia:

Zacznijmy od tego że od początku roku daje radę wstawać o 6.30. To jest już u mnie coś. Do kolejnych wrześniowych osiągnięć można zaliczyć to, że mam odrobione wszystkie prace domowe. W ciągu tego miesiąca udało mi się nauczyć kolejnego utworu na pianinie. Myślę, że do osiągnięć można zaliczyć także to, że przeczytałam 3 książki. I to chyba koniec moich (jakże licznych) osiągnięć. Mam nadzieję, że do końca pierwszego półrocza uzbiera się ich trochę więcej 😂

Weronika:

1. Bardzo dużo pomagałam rodzicom. 2. Chodziłam praktycznie codziennie do Kościoła. 3. Modliłam się częściej. 4. Przestałam używać brzydkich słów. 5. Poprawiłam się w nauce. 6. Zdałam bardzo ważny test.

Kacper:

1. Rozpocząłem naukę w szkole.
2. Dostałem tylko 5 jedynek w 2 miesiące.
3. Dostałem 3 z biologii ze sprawdzianu.
4. Chodziłem dużo do kościoła.
5. Ksiądz proboszcz bardzo mnie lubi (chyba).
6. Skończyłem 6 sezon Gry o Tron.🙂

Adrian:

Moim sukcesem jest ograniczenie grania na komputerze. Zawsze z tym przesadzałem. Może z tym skończę albo chociaż siądę raz na dzień. Przez to pogorszyłem się w nauce. Po zaprzestaniu korzystania z pc zabiorę się za naukę. Także krok po kroku i może coś osiągnę 😀

wtorek, 24 października 2017

???:

W tym roku szkolnym zostałam laureatką konkursu pt. "Mój Katalog wartości". Zostałam laureatką konkursu pt. "Czerwona róża dla niej". Przeszłam do drugiego etapu w 3 konkursach kuratoryjnych. Zdałam egzamin z modlitw na 5 (jak większość osób). Bardzo się z tego cieszę.

Małgorzata:

Moim największym sukcesem uzyskanym we wrześniu 2017 roku było dostanie piątki z języka angielskiego za napisanie listu. Bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ średnio wychodzi mi pisanie listów po angielsku a ten akurat dobrze napisałam. Mam nadzieję, że to nie ostatnia piątka w tym roku. 😉

Jakub:

Moim największym sukcesem w ostatnim czasie był dobry pokaz taneczny, a w zasadzie teatralny. Przygotowywaliśmy się do niego tydzień. Mało czasu i na dodatek to, że do samego występu nie umieliśmy połowy układu przez co jest to dla mnie większy sukces. Podczas tego występu wchodziliśmy na scenę trzy razy z czego ostatnie wyjście to było machanie flagami. Na sam koniec podczas rozdawania podziękowań dla osób pomagających przy występie, ja w imieniu naszego nauczyciela odebrałem podziękowanie za niego, ponieważ nie mógł zostać do samego końca. Był to super dzień a na dodatek sukces ostatniego czasu.

poniedziałek, 23 października 2017

Martyna:

Za największy sukces we wrześniu uznaję świetne oceny, którymi zaczęłam nowy rok szkolny. W wakacje obiecałam sobie, że będę się więcej uczyć. Wykonałam swój plan. Pierwsze piątki zmotywowały mnie do dalszej pracy. Mam nadzieję, że tak będzie dalej.

J:

Moim największym sukcesem we wrześniu 2017 roku było to, że ani razu nie zaspałam do szkoły. Zawsze miałam problem z przestawieniem się z czasu wakacyjnego na czas szkolny. Tym razem nie sprawiło mi to żadnego kłopotu. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu tak pozostanie. Myślę, że dla niektórych do dziś jest uciążliwe wstawanie na ósmą godzinę. Wiadomy jest fakt, że z czasem wszystko się unormuje i będzie mniej spóźnień na pierwsze godziny lekcyjne, jednak zawsze będą wyjątki.

Mateusz:

Moim dużym osiągnięciem we wrześniu było wykonanie planszy edukacyjnej na temat ruchu obiegowego ziemi wokół słońca dla potrzeb szkoły. W wakacje zastanawiałem się w jaki sposób ją wykonać, aby służyła uczniom na lekcjach geografii przez długie lata. We wrześniu wpadłem na pomysł, że mogę oprawić planszę w antyramę . Mój pomysł udało mi się zrealizować. Wydrukowałem plakat w powiększeniu , opisałem i oprawiłem w antyramę. Jestem zadowolony, że coś potrafię zrobić, że moja praca jest coś warta, bo po zaniesieniu do szkoły zauważyłem uśmiech na twarzy mojej wychowawczyni. Plansza wisi na korytarzu i mam nadzieję, że dokładnie obrazuje ruch Ziemi. Jeśli w przyszłości odwiedzę szkołę, to będzie mi miło oglądać swoją pracę.

piątek, 20 października 2017

Artur:

W sobotni weekend 16 września 2017 r wraz z moim dziadkiem Józefem wybraliśmy się na ryby. Pojechaliśmy do Włodawy i rozwinęliśmy swój sprzęt wędkarski nad jeziorem. Po dwóch godzinach połowu w pewnym momencie poczułem, że coś dziwnego dzieje się z moją wędką. Zacząłem wyciągać wędkę z wody ale poczułem wielki opór, z którym nie mogłem sobie poradzić. Z pomocą przyszedł mi mój dziadek. Po około 10 minutach silnego oporu, udało się nam wyciągnąć wędkę z wody ze zdobyczą na brzeg. Wówczas okazało się że to był wielki szczupak który ważył 5.40 kg i mierzył 85 cm. Był to mój wielki sukces życiowy który osiągnąłem we wrześniu 2017 r.

czwartek, 19 października 2017

Kamil:

Moim sukcesem w szkole była 5 z matematyki. Była to kartkówka z potęg. Byłem na nią bardzo przygotowany. Napisałem ją bezbłędnie. Moja mama była ze mnie dumna. To był mój sukces.

Hubert:

W wakacje zacząłem regularnie jeździć rowerem. Jeździłem tylko ustaloną trasą. Mój najlepszy czas nigdy nie był mniejszy niż 30 minut. We wrześniu postanowiłem to zmienić. Ustawiłem stoper i ruszyłem w drogę. Mimo dużego zmęczenia udało się. Przejechałem trasę w czasie 27 minut. Byłem bardzo szczęśliwy. Teraz próbuje przekroczyć próg 25 minut.

Magdalena:

We wrześniu 2017 roku odniosłam kilka sukcesów. Według mnie, największym z nich było to, że w końcu zaczęłam się regularnie uczyć. Zawsze sprawiało mi to wielka trudność, ponieważ większość czasu spędzałam na robieniu zbędnych rzeczy, które miały spowodować odkładanie pracy domowej czy wypracowania na jak najpóźniejszą godzinę. Często nie byłam do końca nauczona na jakiś sprawdzian. Na początku tego roku postanowiłam, że dam z siebie wszystko. No i w końcu osiągnęłam to co chciałam. Udało mi się zdobyć dużo dobrych ocen i dobrze zacząć rok szkolny.

Anna:

Mój wrześniowy sukces powiązałam z tym co lubię czyli z grą na gitarze. Nauczyłam się w końcu mojego ulubionego utworu. Chciałam zrobić to w wakacje, ale planowanie zajęć na biwaki zajmuje sporo czasu. Na początku września wzięłam się do pracy. Trenowałam każdego dnia, aż w końcu udało mi się to opanować. Byłam z siebie naprawdę dumna.

Karolina:

Uważam, że specjalnie dużego sukcesu nie odniosłam. Co roku składam sobie obietnicę, że będzie inaczej i poświęcę więcej czasu na naukę i odrabianie prac domowych. Co roku jest tak samo i nic z moich obietnic nie wychodzi. Jednak z tego, co zauważyłam, powoli zaczynam uczyć się coraz bardziej systematycznie. Czasem nie mam czasu, żeby ogarnąć wszystko, ponieważ sprawdzian pogania sprawdzian, a ja mam też życie poza szkołą, ale i tak za moje największe osiągnięcie we wrześniu uważam wreszcie spełnienie się obietnicy systematycznego uczenia się. Mam nadzieję, że zdołam utrzymać taki system uczenia się do końca roku szkolnego.

Michał:

Był 13 września. Wczoraj był mój największy sukces. Na W-f graliśmy w piłkę nożną. Jestem dobry więc spisywałem się jak najlepiej. Uwielbiam ją i zawsze próbuję jak najlepiej grać. Kiedy byliśmy na lekcji Matematyki przyszedł pan od W-F i wytypował mnie, abym pojechał za tydzień na zawody krajowe. Byłem strasznie uradowany! Kiedy nadszedł ten dzień wziąłem ze sobą napój oraz strój na zmianę do grania. Następnego dnia wróciłem ze złotym medalem.

Emilka:

Moim największym osiągnięciem we wrześniu 2017 roku było rozpoczęcie nauki skoków konno. Miałam zacząć uczyć się skakać już wcześniej, jednak nie było ku temu okazji. Moja pani instruktor stwierdziła, że jestem już na to gotowa. Było to bardzo przyjemne. Mimo niewielkiej wysokości przeszkód byłam z siebie dumna. Mam nadzieję, że z czasem będę skakała jeszcze wyżej.

środa, 18 października 2017

Marcin:

Moim największym sukcesem we wrześniu było dostanie 5 z kartkówki z niemieckiego. Nie umiałem nic. A na podłodze przypadkowo leżała kartka z napisanymi słówkami, zostawione pewnie przez inną klasę. No i dostałem piątkę. A morał z tego taki: "Głupi ma zawsze szczęście 😀"
Z poważaniem

Marcin

wtorek, 17 października 2017

Karolina:

Moim największym sukcesem we wrześniu 2017r. jest postanowienie czytania większej ilości książek. Postanowiłam, że muszę rozwijać swoją wiedzę na temat lektur szkolnych. Podobno od czytania powiększa się wyobraźnia i jest to prawda. Piszę ciekawsze wypracowania. Moje wypowiedzi są bardziej zadowalające, mają więcej nowych słów. I przede wszystkim, nie robię tylu błędów ortograficznych, ponieważ przy czytaniu zapamiętuję pisownię. We wrześniu przeczytałam tylko trzy książki ale jest to dobry początek.

poniedziałek, 16 października 2017

Zuzia:

Wrzesień w szkole nie jest tak bardzo wymagający. Praktycznie cały pierwszy tydzień to regulaminy oceniania. W tym miesiącu nie miałam zbyt dużo sukcesów, ale wymienię dwa z nich. Dostałam piątkę z wypracowania z polskiego. Bardzo się z tego cieszę, gdyż nie jestem orłem z prac pisemnych. Drugim moim małym sukcesem była piątka z angielskiego, którą dostałam jako jedyna w klasie. Te dwa malutkie sukcesy najbardziej zapadły mi w pamięć.

niedziela, 15 października 2017

Karolina:

We wrześniu tego roku zdobyłam kilka osiągnięć . Jednym z nich było nie opuszczenie ani jednego dnia w szkole. Następnym jest nie użycie żadnego nieprzygotowania i punktualnie przechodzenie do szkoły. Udało mi się również zdobyć dobre oceny z geografii, z czego jestem bardzo zadowolona. Jeszcze innym osiągnięciem była częsta pomoc siostrze w nauce. W miesiącu tym nie mam wielu osiągnięć, ale jestem szczęśliwa tych, które zdobyłam.

W:

Mój największy sukces w szkole We wrześniu tego roku zachorowałem i miałem nieco skrócony miesiąc. Jednak trzy tygodnie wystarczyły ,abym zdobył niezłe oceny w nauce. To zapewne mój szkolny sukces , bo dzięki temu teraz pracuję wytrwalej , mam większą motywację do nauki , czerpię radość ze swoich postępów. Wiedzę zdobytą w szkole , wykorzystuję również poza nią. Doceniam, że nauka to nie przymus lecz źródło niezbędnej wiedzy , dzięki której podnoszę poczucie własnej wartości. Chciałbym ,aby ten rok był dla mnie szkolnym sukcesem w postaci dobrych ocen.

Julka:

Pierwszy miesiąc nauki w klasie 2 był na prawdę ciężki. Co tydzień kartkówki, sprawdziany, ustne odpowiadanie. Mój największy sukces, który osiągnęłam we wrześniu to dobre oceny. Co prawda trafiły się jakieś gorsze, ale ogólnie jestem z nich zadowolona. Założyłam się z panią wychowawczynią, że w tym roku będę miała pasek na koniec, więc postaram się spełnić obietnice. Mam nadzieje ze dobre oceny utrzymają mi się do końca roku szkolnego.

N:

Moim największym sukcesem we wrześniu było pokonanie strachu przed śpiewaniem . W 1 klasie gimnazjum śpiew przed klasą sprawiał mi trudność. Mimo , że wiele osób mówiło że to nie jest takie trudne ja myślałam co innego. Przez przedmiot z muzyki mogłam nie przejść do następnej klasy. Chciałam zebrać się i przemóc , ale trema zawsze była silniejsza . Teraz wszystko się zmieniło . Zaśpiewałam pierwszy raz i poczułam że jednak inni mieli rację. Pokonałam strach i bardzo się z tego cieszę.

Ola:

Moim największym sukcesem we wrześniu było zajęcie 2 miejsca na zawodach pływackich. Uczę się pływać od czterech lat, dlatego bardzo cieszy mnie sam fakt że mogłam wziąć w nich udział. Sumiennie ćwiczyłam na treningach abym mogła zająć miejsce na podium. Włożyłam w to dużo pracy dlatego jestem z siebie dumna jeszcze bardziej. Na pewno będę dużo trenować by kiedyś zająć pierwsze miejsce. Zatem mój mały sukces na zawodach sprawił że na pewno będę częściej brała w nich udział

M:

Miesiąc październik był dla mnie bardzo trudnym miesiącem, ponieważ musiałam się zaaklimatyzować w szkole, co po 2 miesięcznej przerwie było trudne. Szczególnie wstawanie rano to było koszmarne. Ale powoli się przyzwyczajam. Moim największym sukcesem w 1 miesiącu 2 gimnazjum było nie dostanie żadnej jedynki. Byłam z siebie bardzo dumna, ponieważ w pierwszej gimnazjum było dużo gorzej ale to duża zasługa mojej mamy ona mnie motywowała ale moim drugim sukcesem było nawiązanie kontaktów z moja klasą w pierwszej gimnazjum nie mieliśmy wszyscy za dobrych kontaktów lecz w 2 gimnazjum to się zmieniło. Uważam to za największy sukces.

Adam:

Moim największym sukcesem we wrześniu była 6 ze sprawdzianu z WF na basenie. Aby dostać 6 trzeba było przepłynąć 14 długości basenu w czasie krótszym niż 12 minut. Dodam, że jedna długość basenu ma 25 metrów, czyli musieliśmy przepłynąć 350 metrów. I dokonałem tego! Przepłynąłem 14 basenów w czasie 9,5 minuty. Byłem z siebie bardzo dumny, bo jako jedyny chłopak z grupy miałem taki super czas. Oby tak dalej! Pozdrawiam

Kamila:

W tym roku spotkało mnie kilka sukcesów. Do największego z nich mogę zaliczyć to, że nauczyłam się piec ciasta. Do tej pory tylko pomagałam w kuchni. Pierwszym moim ciastem, które wykonałam była napoleonka. Następnie muffinki, owsiane ciasteczka, raffaello. Lubię zaskakiwać swoją rodzinę, wymyślając kolejny przepis. Okazało się, że dobrze się w tym sprawdzam i wszystkim smakują moje wypieki.

Drugoklasistka:

W pierwszym miesiącu odniosłam wiele sukcesów. Jednym z nich jest to że zawarłam nowe znajomości. Przełamałam się i spróbowałam zapoznać się ze starszą sportówką. Oczywiście pomogła mi w tym jedna z moich koleżanek której bardzo dziękuję. Gdyby nie ona, nie znała bym ich do teraz. Jednak teraz odkąd ich poznałam wiem, że nie muszę się bać nowych znajomości.

Wiktoria:

Już w pierwszym miesiącu szkoły udało mi się odnieść kilka sukcesów. Jednym z nich jest piątka z matematyki, która dostałam z potęg. Bardzo się cieszę, iż matematyka to mój ulubiony przedmiot. We wrześniu zdążyłam także zawrzeć dużo nowych znajomości. Również nauczyciele są bardzo fajni. Potrafią dobrze wytłumaczyć lekcję dzięki czemu doskonale wszystko rozumiem. Bardzo się cieszę, że jestem w tak dobrej szkole i mam wokół siebie tyle fajnych osób.

Patryk napisał:

Wrzesień jest pierwszym miesiącem roku szkolnego, pomimo tego zdobyłem już swoje pierwsze osiągnięcia. W drugim tygodniu szkoły mieliśmy wybory samorządu klasowego. Zdziwiło mnie to, że zgłoszono mnie jako kandydata. Bez długiego namysłu zgodziłem się. Byłem bardzo mile zaskoczony, gdy zostałem gospodarzem klasowym. Wszyscy mi gratulowali i życzyli powodzenia. Myślę, że to moje największe osiągnięcie we wrześniu.

Agata:

Moim największym sukcesem, który osiągnęłam we wrześniu jest to, że zaczęłam więcej się uczyć. W tamtym roku moje oceny były takie o. Natomiast w tym roku chcę, aby były o wiele lepsze. Mniej siedzę przed komputerem i telefonem a więcej czasu poświęcam na odrabianie lekcji i na naukę.

Kamil:

Mój największy sukces we wrześniu to było wygranie zawodów wędkarskich w woli Uchruskiej. Zawody zaczęły się o godzinie 7 i trwały 3h. Była bardzo brzydka pogoda, wiał mocny wiatr i padał deszcz. Ciężko zarzucało się wędką. Brała sama drobna ryba: małe płotki i krąpie. Nie udało nie złowić nie większego. Kiedy zakończyły się zawody, zaczęli ważyć ryby. Wyniki były słabe ja miałem zaledwie 754g, ale nikt inny nie miał takiej wagi, więc wygrałem. Po posiłku zaczęli wręczać nagrody dostałem puchar za 1 miejsce i wędkę 5 metrową typu bat byłem bardzo zadowolony.

Weronika:

Mój pierwszy miesiąc nauki w klasie drugiej był pełen sukcesów. Nauczyłam się wielu rzeczy. Dostałam mnóstwo dobrych ocen. Podjęłam dużo nowych wyzwań. Cały wrzesień mogę uznać za udany. Cieszę się, że tak dobrze rozpoczęłam nowy rok szkolny.

sobota, 14 października 2017

M:

Mój największy sukces We wrześniu bieżącego roku chyba nie miałem w szkole żadnych większych sukcesów. Poza szkołą dla mnie był jeden. Dostałem się do zaawansowanej grupy w Taekwon-Do. Gdy dowiedziałem się o tym "skakałem" z radości. Dzięki temu mogę więcej poćwiczyć i więcej się nauczyć. Myślę co jeszcze było dla mnie sukcesem, ale nie mogę wymyślić. Według mnie nie miałem więcej większych sukcesów, a jeżeli miałem, to zapomniałem.

Małgorzata:

We wrześniu wróciliśmy do szkoły. Moim największym wyzwaniem było napisanie sprawdzianu z języka angielskiego. Mimo tego, iż wiele osób uważa, że jest to prosty język, dla mnie, nie raz jego nauka sprawiała problemy. Do sprawdzianu przygotowywałam się solidnie. Był on dla mnie ważny. Bardzo ucieszyło mnie, gdy Pani sprawdziła sprawdziany a ja uzyskałam ocenę dobrą. Był to mój największy sukces niby nic a dla mnie znaczący. Teraz mam wiarę w siebie i mam nadzieję, że poprawię ocenę końcową z języka angielskiego.

Julka:

Ubiegły rok minął dość szybko, wakacje także. Nadszedł nowy rok. A co się z tym wiąże? Oczywiście pierwsze sukcesy. Inaczej postrzegam na świat, chce się uczyć ciągle czegoś nowego. W pierwszym miesiącu nauki nie zdobyłam przeogromnych sukcesów, ale robię duże postępy czy to na treningach czy w nauce. Staram się lepiej uczyć i co najważniejsze uważać na lekcjach. Mam nadzieję, że taka postawa zostanie mi jeszcze przez cały rok szkolny, ponieważ taka pozytywna myśl nie przychodzi często.

Dominika:

,,Moje największe osiągnięcie we wrześniu". Moim największym osiągnięciem we wrześniu było posprzątanie całego mojego pokoju. Nie chodzi mi tylko o ściągnięcie kurzu z półek i odkurzenie podłogi. Udało mi się ułożyć we wszystkich szufladach i komodach. Również jestem z siebie dumna, gdyż bardzo dobrze udało mi się ucharakteryzować moją koleżankę. Bardzo lubię eksperymentować z makijażem i sprawia mi to duża przyjemność. Moją sąsiadka była zachwycona efektem końcowym.

Ewelina:

Jestem nową uczennicą tej szkoły. Był strach czy się zaaklimatyzuje, czy mnie polubią inni uczniowie i nauczyciele. Moim małym sukcesem jest pozbycie się tych lęków. Zostałam miło przyjęta przez wszystkich. Moje strachy były bezpodstawne. Jestem bardzo zadowolona, że to teraz jest także i moja szkoła

Kuba:

Moim największym sukcesem w 1 miesiącu nauki w klasie 2 gimnazjum są świetne wyniki z języków obcych. W 1 klasie sprawiały mi one wielka trudność, a teraz idzie mi bardzo dobrze. Z Niemieckiego są to oceny 3x bardzo dobre, natomiast z angielskiego 2x oceny bardzo dobre i 1 ocena dobra. Jestem z tego bardzo dumny. W końcu pokonałem ten trud. Wszystko zawdzięczam Panu Bogu.

Olcia:

4 września 2017 r . zaczął się nowy rok szkolny, a wraz z nim- kartkówki i sprawdziany. Ilość klasówek zapowiedzianych już w pierwszym tygodniu szkoły przerosła moje oczekiwania. Mimo dużej ich ilości, oceny, które dostałam we wrześniu są bardzo dobre, z czego jestem niezmiernie dumna. Wśród nich znajdzie się co prawda jedna trója, ale reszta ocen to wodospad piątek i jedna ,wyjątkowa czwórka. Oceny, które przed chwilą wymieniłam,uważam za dobre, a co za tym idzie,dobrze wkroczyłam w rok szkolny. Sądzę, że jest to moje największe osiągnięcie września 2017 r .

Kamil:

Moim największym sukcesem zdobytym we wrześniu jest to że zdobyłem na początku roku szkolnego dużo bardzo dobrych ocen. Cieszę się bardzo z tego. Jestem dumny z tego, ponieważ nigdy nie zaczołęm tak dobrze roku szkolnego. Mam nadzieję że nie zdobęde żadnych negatywnych ocen. Cieszę się z mojego sukcesu.
Moim największym sukcesem we wrześniu było obudzenie się pierwszego dnia szkoły. W czasie wakacji budziłem się o ok. 10:00 więc było ciężko obudzić się o 7:00 i to przed dniem szkolnym.

Drugoklasista:

Moim sukcesem na początek drugiej klasy gimnazjum jest otrzymanie bardzo dobrej oceny ze sprawdzianu z chemii.Nie jest to jakiś ogromny sukces,lecz naprawdę jestem z tego dumny. Przygotowałem się do tego sprawdzianu bardzo długo, opanowałem wszytko perfekcyjnie i takie były tego efekty. Byla to najlepsza ocena w klasie co jeszcze bardziej poprawiło mi humor. Nadalo mi to chęci do działania.Oby takich sukcesów więcej.

czwartek, 12 października 2017

Weronika:

Moim największym sukcesem we wrześniu było zdanie kursów harcerskich na zastepową. We wrześniu wzięłam udział w kursie. Uczyłam się tak wiele rzeczy np. jak prowadzić ciekawe zbiórki, jak radzić sobie z konfliktami pośród moich harcerek. Dla mnie był to duży sukces. Dostałam tam wiele trudnych zadań, które miałam wykonać na określony z góry termin. Choć nie było łatwo kurs zdałam pomyślnie. Uważam to za naprawdę duży sukces, ponieważ wydaje mi się, że zadania były trudne i nie każdy by je wykonał.

Kinga:

Osiągnięcia we wrześniu. Sama nie wiem o czym mogę napisać ale drobne sukcesy się pojawiły. Zacznijmy od angielskiego tu zdecydowanie jest sukces, ponieważ już za pierwszym razem zaliczyłam sprawdzian i dobrze mi poszła praca pisemna opowiadająca o moim profilu. Sukces osiągnęłam też w niemieckim i mam nadzieję, że na koniec będę miała wyższą ocenę niż w klasie 1. No i został polski, ponieważ nigdy nie zaczynałam tak wysoko z polskiego, że może wyciągnę oceny wyżej niż w ubiegłym roku...

środa, 11 października 2017

Dominik:

Mój pierwszy miesiąc w nauce w klasie 2 był bardzo dobry! Do tego czasu nie dostałem ani jednej jedynki. To był właśnie to był mój największy sukces. Nauczyciele byli tak samo mili jak w poprzednim roku. Mam nadzieję, że reszta roku będzie taka sama. Jestem bardzo zadowolony z tego miesiąca.

Paulina:

Moim największym sukcesem w pierwszym miesiącu nauki było dobre zaczęcie roku. Dostałam trójki...była też czwórka i piątka. Nie dostałam żadnej jedynki. W pierwszym miesiącu było fajnie bo było dosyć mało pisania i nauki. Ogólnie podsumowując nauka przebiega na razie dobrze, a w przyszłości to się okaże...

niedziela, 8 października 2017

Jakub:

Moim największym sukcesem we wrześniu było poznanie osobiście Tomka Michniewicza. Jest on podróżnikiem i reporterem radia „Zet”. Przyjechał on z okazji 21. edycji „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami”. Najpierw odsłonił on swoją tabliczkę na Skwerze Podróżników w Radzyniu Podlaskim. Później odbyło się z nim spotkanie pt. „Świat równoległy”, podczas którego Tomek opowiadał jak media kreują postrzeganie ludzi, miejsca na świecie i sytuacje. Po spotkaniu rozmawiałem z nim o różnych rzeczach. Cieszę się, że go poznałem, ponieważ jest on fajnym i bardzo towarzyskim człowiekiem.

Maciej:

Moim jednym z największych sukcesów jaki odniosłem w wrześniu były dwie trójki z religii ponieważ oceny w pierwszej klasie nie były najlepsze. Przez to musiałem poprawić jedynkę na koniec roku. Mam nadzieję że w tym roku sytuacja się nie powtórzy. Cieszę się również z paru trójek i czwórki z polskiego. Mam nadzieję że dalszy ciąg roku szkolnego też będzie podobny, a nawet lepszy.

czwartek, 5 października 2017

Krzysztof napisał:

Ja w tym roku szkolnym we wrześniu osiągnąłem wiele rzeczy. Jedną z tych są dobre oceny na start . Zacząłem przejmować się testem gimnazjalnym. Kolejną rzeczą jest myśl o tym co będę chciał robić w przyszłości i do jakiej szkoły pójdę. Zapisałem się na kółko z biologi. To już tyle z moich osiągnięć we wrześniu.

środa, 4 października 2017

Bartek napisał:

Moim największym sukcesem w szkole we wrześniu było dostanie się do Samorządu Uczniowskiego z czwartym wynikiem wyborów na dwudziestu kandydatów. Na ten sukces ciężko pracowałem. Przygotowałem trzy ciekawe plakaty wyborcze, a także razem z moimi przyjaciółmi z klasy słodkie niespodzianki dla głosujących. W dzień wyborów byłem ciekawy, czy ktoś na mnie zagłosuje? Po kilku godzinach prowadzący wybory znali wynik, ale nie mogli złamać zasad ciszy wyborczej. Następnego dnia przyszedłem do szkoły lekko zestresowany, a wyniki nadal były tajemnicą. Po czwartej lekcji wreszcie zostały ogłoszone i wywieszone. Podszedłem bliżej do tablicy ogłoszeń i zobaczyłem swoje nazwisko na liście zakwalifikowanych. Byłem zaskoczony. Pobiegłem do swojej klasy podziękować za głosy i pomoc w kampanii wyborczej. To był mój najlepszy dzień we wrześniu.

Olcia wspomina:

4 września 2017r. zaczął się nowy rok szkolny, a wraz z nim- kartkówki i sprawdziany. Ilość klasówek zapowiedzianych już w pierwszym tygodniu szkoły przerosła moje oczekiwania. Mimo dużej ich ilości, oceny, które dostałam we wrześniu są bardzo dobre, z czego jestem niezmiernie dumna. Wśród nich znajdzie się co prawda jedna trója, ale reszta ocen to wodospad piątek i jedna ,wyjątkowa czwórka. Oceny, które przed chwilą wymieniłam,uważam za dobre, a co za tym idzie,dobrze wkroczyłam w rok szkolny. Sądzę, że jest to moje największe osiągnięcie września 2017r.

Daria wspomina:

Wrzesień był dla mnie cudowny. Początek roku, nowi nauczyciele i kilka nowych przedmiotów. Już od początku chciałam być dobrą uczennicą i nawet mi to wychodzi.
Na drugiej lekcji polskiego zgłosiłam się do odpowiedzi i dostałam 5. Później musiałam napisać wypracowanie z którego poszło mi trochę gorzej, ale 4 to też dobra ocena.
Takie oceny to dla mnie wielki sukces, mam nadzieję że będzie tak do końca roku! 😊
Zaczynamy nowy rok wspólnych przemyśleń, wspomnień i refleksji. Jak minął wrzesień, jaki największy sukces odniosłeś/odniosłaś w pierwszym miesiącu nauki? Czekamy na wasze wypowiedzi! - nagroda stickers - do kolekcji!!!