Mój wymarzony dzień w szkole wyglądałby następująco.Przychodziłbym do szkoły na godzinę dziewiątą. Chciałbym mieć cztery godziny lekcyjne. Dwie lekcje w-fu, jedną Polskiego i plastykę. Na plastyce rysowałbym co tylko bym chciał, dowolną techniką. Na Polskim mielibyśmy wolną lekcje. Na lekcji w-fu jedną godzinę mieć piłkę ręczną, a drugą piłkę nożną. Byłyby 20 minutowe przerwy, aby spokojnie zjeść i porozmawiać z kolegami, a na koniec dnia nauczyciele zamówili nam pizzę.
Kuba 2B
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz